Ta urocza para bawiła się w ForRest na weselu latem tego roku. Duża część przygotowań odbywała się na odległość, ale podołaliśmy, czego efektem była wspaniała uroczystość. Zobaczcie sami.

Kiedy pomyśleliście o ślubie i weselu? Jak wyglądały Wasze przygotowania do uroczystości?

Aleksandra i Łukasz: O ślubie zaczęliśmy poważnie rozmawiać we wrześniu tamtego roku. Od początku zależało nam aby uroczystość odbyła się latem 2018 r., nie chcieliśmy odwlekać tego zbyt długo w czasie. Jednak znalezienie odpowiedniej dla nas sali weselnej okazało się nie lada wyzwaniem. Po dosłownie dziesiątkach telefonów natrafiliśmy na ForRest. Dzwoniąc tam byliśmy trochę pozbawieni nadziei, ale okazało się, że znalazł się odpowiedni dla nas termin.

Hotel ForRest wybraliśmy z kilku przyczyn. Pierwsza z nich to przepiękne otoczenie, jak i samo wnętrze, które nie jest typową salą weselną. Kiedy przyjechaliśmy obejrzeć hotel i restaurację wiedzieliśmy, że chcemy, aby uroczystość odbyła się właśnie tutaj. Wszyscy nasi goście byli przyjezdni, także istotne dla nas było to, że możemy im zapewnić nocleg na miejscu.

Co było największym wyzwaniem w organizacji samego wesela po tym, jak znaleźliście już salę? 

Chyba największą trudnością był fakt, że nie mieszkamy w okolicach Zielonej Góry. Dla mnie najtrudniejsze było znalezienie odpowiedniej makijażystki i fryzjerki. Nie znam tutaj nikogo, więc musiałam trochę szukać po omacku (śmiech).

A tak bardziej serio to wyzwaniem było dogranie wszystkiego na odległość. Na szczęście zawsze mogliśmy liczyć na kontakt ze strony pani Małgorzaty, która chętnie nam pomagała. Wesele przygotowywane było na 70 osób.

Jak oceniacie obsługę ForRest podczas przygotowań i w trakcie przyjęcia? 

Współpraca przebiegała bezproblemowo. Pani Małgorzata jest profesjonalistką, doradzała nam odnośnie potraw, jaką zapewnić ilość alkoholu i napojów, jaki rozkład sali wybrać… moglibyśmy jeszcze trochę wymieniać. Między innymi dzięki jej pomocy i zaangażowaniu wszystko wypaliło w 100% i odbyło się bez niepotrzebnego stresu.

Bardzo pozytywnie zaskoczyła nas obsługa lokalu, zarówno podczas wesela jak i poprawin. Wszyscy byli bardzo mili i pomocni, cały czas uśmiechnięci. Każda nasza prośba była w pełni zrealizowana. Pani Małgorzata została z nami do samego rana i koordynowała przebieg całej uroczystości. Zdecydowanie musimy też pochwalić jedzenie! Zrazy rozeszły się błyskawicznie! Także świniak w chlebie serwowany w trakcie wesela był przepyszny. Goście bardzo chwalili jedzenie, na pewno nikt nie chodził głodny. Na swoje danie główne mogli też liczyć wegetarianie, natomiast dodatkowe dania bezmięsne zamówione były z lokalnej knajpy poleconej przez Panią Małgorzatę – wszystko zjedzone do końca (śmiech).

Jak odebraliście obiekt ForRest? Czy coś szczególnie przykuło Waszą uwagę? 

Cały obiekt, restauracja, hotel i otoczenie są przepiękne. Goście w trakcie wesela podchodzili do nas i mówili, że zastanawiali się, dlaczego akurat Zielona Góra – każdy z nich stwierdził, że po tym, co zobaczyli już się nie dziwią. Pytali jak znaleźliśmy takie miejsce i jak to możliwe, że w tak krótkim czasie były jeszcze wolne terminy (śmiech). Wystój restauracji trafił w nasze gusta, chcieliśmy uciec od pospolitej białej sali weselnej. Pogoda na szczęście dopisała – świetnie było patrzeć na pary przechadzające się po ogrodach, wokół stawu. Po zmroku zapalono świeczki wzdłuż alejek w ogrodzie, co zrobiło magiczną atmosferę.

W trakcie poprawin także mogliśmy liczyć na słońce i przyjemną temperaturę – mało kto siedział w restauracji, większość korzystała z okolicy.

Czy polecilibyście ForRest innym Parom Młodym?

Zdecydowanie tak! Bardzo mili właściciele, profesjonalna obsługa, bezproblemowe zorganizowanie uroczystości. To tylko kilka z zalet ForRest. Jeżeli chodzi o nas ogromne znaczenie miała niestandardowa sala, a przede wszystkim wręcz bajkowe ogrody. Nie wyobrażamy sobie, żeby dzień naszego ślubu i wesela mógł być piękniejszy.